Nasz Patron
Rajmund KOLBE urodził się 8 stycznia 1894 r. w Zduńskiej Woli. Lata dziecięce spędził w Pabianicach. W 1910 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych i tu otrzymał imię Maksymilian. W 1912 r. udał się na studia do Rzymu, gdzie uzyskał dwa doktoraty: z filozofii i teologii. Tam też w r. 1918 przyjął święcenia kapłańskie.
W Rzymie, w klimacie maryjnym swego Zakonu, pogłębił, wyniesioną z domu rodzinnego, miłość do Niepokalanej. Widząc świat pogrążony w bratobójczej wojnie i zagrożenie Kościoła, zwłaszcza ze strony masonerii, postanowił powołać do życia stowarzyszenie, które by się starało o nawrócenie i uświęcenie wszystkich, a szczególnie masonów, pod opieką i za pośrednictwem Tej, która ściera głowę węża - szatana i jest Pośredniczką wszystkich łask.
Zamiar swój urzeczywistnił 16 października 1917 r., zakładając w Rzymie Rycerstwo Niepokalanej (MI - od nazwy łacińskiej Militia Immaculatae). Papież udzielił temu stowarzyszeniu swego błogosławieństwa, a po kilku latach obdarzył je odpustami. Ojciec Kolbe w 1919 r. wrócił do Polski, gdzie zaczął szerzyć Rycerstwo najpierw w Krakowie, a potem w Grodnie, wydając od 1922 r. miesięcznik "Rycerz Niepokalanej", który osiągnął największe nakłady z wszystkich pism wydawanych w Polsce (do miliona egzemplarzy). W 1927 r. założył pod Warszawą klasztor - wydawnictwo pod nazwą Niepokalanów, który był jednocześnie centralą MI.
W 1930 r. Św. Maksymilian udał się na misje do Japonii, gdzie w Nagasaki zbudował podobny Niepokalanów i apostołował przez "Rycerza" japońskiego. Marzył o tym, by takie ośrodki MI, tak męskie, jak żeńskie, powstały w każdym kraju.
W 1936 r. wrócił do Polski, by objąć na nowo ster Niepokalanowa, który stał się największym klasztorem w Kościele (w 1939 r. było tu ponad 700 zakonników i kandydatów). Wydawał siedem czasopism, w tym dziennik. W 1938 r. zaczęła działać w Niepokalanowie radiostacja. Dla usprawnienia działalności wydawniczej o. Kolbe zamierzał zbudować lotnisko i myślał o utworzeniu telewizji. Dla zdobycia dusz Niepokalanej o. Kolbe wykorzystywał wszystkie środki, byle godziwe, ale największy nacisk kładł na modlitwę i umartwienie. Przed wojną MI liczyła milion członków.
Zewnętrzną działalność o. Kolbe chwilowo przerwało wkroczenie Niemców hitlerowskich do Polski. Został aresztowany z braćmi zakonnymi i wywieziony do obozów w Amtitz i Ostrzeszowie. Po zwolnieniu wrócił do Niepokalanowa i przekształcił klasztor w ośrodek działalności charytatywnej, niosący pomoc okolicznej ludności i licznym wysiedleńcom, wśród których nie brakowało także i Żydów.
W 1941 r. został ponownie aresztowany i osadzony najpierw w więzieniu warszawskim na Pawiaku, a potem w obozie oświęcimskim. Gdy po ucieczce jednego więźnia władze obozowe skazały dziesięciu niewinnych na śmierć głodową, o. Kolbe dobrowolnie ofiarował się za jednego z nich, a później pozostałym służył posługą kapłańską w bunkrze głodowym. Zmarł 14 sierpnia 1941 r., dobity zastrzykiem trucizny.
Twórca MI mógł rozwinąć tak wspaniałą akcję apostolską i zdobyć się na niewiarygodny heroizm dzięki swemu bezgranicznemu oddaniu się i zaufaniu Niepokalanej. W procesie kanonicznym uznano jego cnoty heroiczne i cuda zdziałane za jego przyczyną. Papież Paweł VI ogłosił o. Kolbego błogosławionym (17 października 1971 r.), a Jan Paweł II - świętym i męczennikiem (10 października 1982 r.).
Sława Męczennika miłości i jego orędownictwo w niebie przyczyniły się do rozszerzenia MI na wszystkich kontynentach. W różnych krajach istnieją Niepokalanowy, a "Rycerz Niepokalanej" wychodzi w ponad 20 językach. Powstały nowe zgromadzenia i instytuty świeckie w duchu MI. Rycerstwo Niepokalanej rozwija różne formy działalności. Na swe 80-lecie zostało uznane międzynarodowym stowarzyszeniem publicznym. Liczy obecnie 4 mln. członków.
Św. Maksymilian, jak oświadczył Jan Paweł II, "zjawił się w naszych czasach jako prorok i apostoł nowej ery maryjnej, w której w całym świecie ma zajaśnieć żywym światłem Jezus Chrystus i Jego Ewangelia".
Modlitwa do Św. Maksymiliana Marii Kolbe:
Święty Maksymilianie! Radujemy się wielką chwałą Twoją i dziękujemy Bogu za to, że tak Cię wywyższył i wsławił w obliczu świata. Umiłowany nasz bracie! Cały naród składa Ci hołd. Serca nasze są pełnie wdzięczności dla Ciebie, za Twoje oddanie się Bogu, Matce Chrystusowej i człowiekowi. Rozumiesz nasze potrzeby, pragnienia, troski i udręki. Dlatego z ufnością Ci je polecamy.
Święty Maksymilianie, patronie trudnych czasów i męczenniku miłości - módl się za nami!