Czym jest Wniebowstąpienie?
Wniebowstąpienie
40 dni temu Kościół wspominał mękę swojego Pana i radował się pustym grobem w Niedzielę Zmartwychwstania. Przez ostatnie dni w Liturgii Słowa towarzyszyliśmy Apostołom i Uczniom podczas ich spotkań ze Zmartwychwstałym. Pamiętamy płacz Marii Magdaleny przed pustym grobem (J 20,1-18) i zaskoczenie uczniów idących do Emaus, gdy przyłączył się do nich Pan, wyjaśniał im Pisma i łamał dla nich chleb (Łk 24,13-35), czy radość Piotra gdy podczas połowu ryb ujrzał Pana (J 21, 1,14). Jezus pouczał i zapowiadał to, co jeszcze ma się wydarzyć.
Dziś Apostołowie widzą Jezusa, Tego, który od Ojca wyszedł i do Ojca wraca (por. J 16,28), po raz ostatni. Na ich oczach wstępuje do nieba. Utrata jakiej doświadczyli prze czterdziestu dniami Apostołowie musiała być trudna i bolesna. Tym bardziej, że Jezus umierał na krzyżu wyszydzony, wzgardzony i potępiony przez świat. Czytamy w Ewangeliach, że pod krzyżem został tylko jeden, umiłowany uczeń Jan (J 19,25-27), a Szymon Piotr ze strachu trzykrotnie wyparł się Pana (J 18,25-27). Po śmierci Jezusa Apostołowie pełni obaw ukrywali się przed Żydami. Pomiędzy nimi, pomimo drzwi zamkniętych niespodziewanie stanął Zmartwychwstały Pan (J 20,19n). Potem wielokrotnie ukazywał się nie tylko samym Apostołom, ale i niewiastom i wiernym (por. 1 Kor 15,6). Później św. Paweł napisze w jednym ze swoich listów, że na koniec Jezus ukazał się jemu, jako poronionemu płodowi (1 Kor 15,8).
Spotkania ze Zmartwychwstały musiały napełniać Apostołów pokojem i umacniać ich wiarę. Widząc po raz ostatni Jezusa otrzymali nakaz odważnego pójścia do świata, by głosić Ewangelię, by przekazywać to wszystko, czego byli świadkami. Mateusz i Marek w zakończeniach swoich Ewangelii podkreślają, że Apostołowie zostali posłani by udzielać chrztu i głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu (Mt 28,18-20; Mk 16,15-18). Łukasz natomiast kończy swoją pierwszą Księgę Jezusową obietnicą otrzymania mocy z wysoka – Ducha Świętego (Łk 24,44-49).
O samym Wniebowstąpieniu Ewangelie piszą niewiele, pojawiają się jedynie sformułowania, że Jezus został wzięty do nieba (por. Mk 16,19). Miejscem Wniebowstąpienia była Góra Oliwna. Z tego miejsca rozpoczęła się męka Jezusa, tu także dopełniła się Jego chwała. Pierwotny Kościół łączył obchody Uroczystości Wniebowstąpienia z tajemnicą zesłania Ducha Świętego. Jednakże nie było ono obchodzone od samego początku. Historia Liturgii zna tą Uroczystość dopiero od IV w. Warto zwrócić uwagę, że Uroczystość Wniebowstąpienia może być celebrowana w Kościele w dwóch terminach. Po pierwsze, dokładnie po 40 dniach od Zmartwychwstania, czyli w czwartek po VI Niedzieli Wielkanocnej, bądź w następną po nim VII Niedzielę Wielkanocną. W Polsce zgodnie z Dekretem Kongregacji do Spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z dnia 4. marca 2003 r. Uroczystość tą obchodzi się w VII Niedzielę Wielkanocną. Dni do Wniebowstąpieniu przygotowują wspólnotę Kościoła do przeżywania kolejnej tajemnicy – zesłania Ducha Świętego. Dlatego też czytania liturgiczne zawierają obietnice tego daru, a w kościołach odprawia się Nowennę do Ducha Świętego. W tym czasie w prezbiterium pozostaje figura Zmartwychwstałego, Paschał i czerwona stuła na krzyżu.
Dziś wraz z Apostołami wpatrujemy się w niebo, wpatrujemy się w wstępującego do chwały Ojca Jezusa. Wniebowstąpienie jest nie tylko uroczystym wywyższeniem Jezusa, ale także jest dla nas gwarancją wywyższenia każdego człowieka. Jezus nie wstępuje do nieba sam. Zabiera ze sobą święte dusze, po które, zgodnie z Tradycją, zstąpił do otchłani, i nam przygotowuje miejsce w domu Ojca (por. J 14,2-3). Wpatrując się w niebo nie zapomnijmy jednak o ostatnim pouczeniu. Bowiem każdy z nas zostaje powołany by iść i głosić Ewangelię, by nieść radość Dobrej Nowiny i oczekiwać daru Ducha Świętego. O każdego z nas mówi dziś Jezus: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,19a.20b).
autorka: Kaludia Karwacka
Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie
Wydział Teologiczny